Nie dość, że sam upadek wyglądał na bardzo groźny, to jeszcze po utracie równowagi nie odpięły mu się narty, które uderzyły go kilkakrotnie w nogi. Przedwczoraj zawodnik skonsultował swoje obrażenia z lekarzem, który stwierdził zerwanie więzadła krzyżowego, uszkodzenie łękotki oraz naderwanie kilku ścięgien mięśniowych.

W związku z tym, skoczek podda się operacji, która jednak wykluczy jakiekolwiek skoki na aż sześć miesięcy! W tym czasie skoczek będzie rehabilitowany, tak aby mógł wrócić do czynnego skakania. Wierzymy jednak, ze Tami szybko odzyska nie tylko zdrowie, ale również formę, i już w przyszłym sezonie zobaczymy go podczas konkursów Pucharu Świata.